Kanada wschodnia

Generalna uwaga Kanada jest potężna odległości ogromne ogólniki które stosuje to krople, ziarenka które spotykam na drodze.. Pisząc Kanada wschodnia wbijam pineskę na wschodnim wybrzeżu aby umiejscowić najbliższe wpisy .Teraz odpoczywamy po trzech tygodniach pełnych wrażeń. W niedzielę ruszamy w dalszą drogę.

Tak wygląda podróż w klasie ekonomicznej
Pociąg 22 wagony, 2 lokomotywy
Postoje po 2-3 godziny w dziwnych miejscach tu po północy w Winnipeg

29 maja,

W Hamilton dopiero teraz przekwita magnolia wiosna po raz trzeci w tym roku 😃

Taki mały strumyk i …..
taki wodospad
A tu kolejny wodospad, ponoć w okolicy Hamilton jest ich ponad 40 ale w czasie lata potrafią zanikać – wysychają 😭

2 czerwca ruszyliśmy na północ , dziś prawie 800 km i rejs 1000 wysp z Kingston

Pozostałość po linii kolejowej…
Po transporcie wodnym 😄
Z wody widoczek, jutro ruszamy dalej do nowego Brunszwiku

3 czerwca przejechaliśmy prawie 900 kilometrów, wreszcie zobaczyliśmy łosia i jesteśmy w naszej bazie w Moncton

Zatrzymaliśmy się nad ujściem rzeki św Wawrzyńca….
Wiało i był odpływ

4 czerwca, dzień relaksu widzieliśmy tide bore w Moncton

Hopewell Cape
Po raz drugi

5 czerwca, park narodowy Fundy największe pływy i widoczkiem niestety także mgły

To samo co wczoraj ale …..
Idzie mgła na Alme
Grota śledzi – mgła odpuscila
W drodze powrotnej przyłapaliśmy Orły na kolacji

6 czerwca dziś wyspa księcia Edwarda, najmniejsza prowincja Kanady

Rodzinny dom Ani z zielonego wzgórza,
Rybaków (homary, mule,ostrygi) zgadnijcie co jadłem…
Chyba najdłuższy most w tej części świata 14 km
A w drodze powrotnej byliśmy w Shediac samozwańczej stolicy homarów choć smaczniejsze były wczoraj w Almie 😀. Jutro maraton na zakończenie…..

7 czerwca, wróciliśmy o 2345 z nowej Szkocji przejechaliśmy 1100 km idę spać, żyjemy 😀

Cabot Trail na początku było mglisto
Później mgła sobie poszła
Odsłaniając spektakularne widoki

8 czerwca, wracamy powoli do Hamilton dziś tylko 500 km ale jechaliśmy przez dzikie odstępy nowego Brunszwiku i

Po środku niczego …
Widok z naszego Royal Motel w Canbano

9 czerwca, w drodze powrotnej do Hamilton wpadliśmy do stolicy prowincji francuskojęzycznej -Quebec

W ciągu tygodnia przejechałem 4650 km pozostało 500, czyli w tydzień tyle ile w kraju w ciągu 5 miesięcy 😄

10 czerwca, oddałem samochód przejechałem 5150 km, odpoczywamy u rodzinki , jutro jadę zobaczyć wodospad Niagara i program zwiedzania zakończony. Chcemy już wracać do domu, do zobaczenia wszystkim czytającym te słowa.

11 czerwca, w stronę Niagary

Polski statek Gardno pod banderą Bahamów wchodzi do śluzy wchodząc na wielkie jeziora
Ujście rzeki Niagara do jeziora – widok na USA
No i Niagara na stronę USA
Na Kanadyjską stronę

12 czerwca dziś krótki wypad na rybkę w Port Dover nad jeziorem Erie

Zrobiło się wakacyjnie

13 czerwca, relax -okolice Hamilton,

Diabelska pięść (z angielskiego) wysycha latem
Panorama Hamilton
Podnoszony most pozwalający na dostawy do hut rudy, oraz na wypłynięcie na szersze wody całej masy żaglówek i łodzi
Święte „krowy” Kanady

15 czerwca krótki turystyczny wypad do Toronto

21 czerwca od 3 dni jesteśmy w domu, krótkie podsumowanie, w 6 tygodni przejechaliśmy 3500 km koleją ,7000 km samochodem, odwiedziliśmy 5 parków narodowych Kanady, i zrobiliśmy 2500 zdjęć, „dotknęliśmy” kilka prowincji w Kanadzie.

To już koniec wpisów, życzę wszystkim śledzącym wpisy aby marzyli, nigdy nie wiemy kiedy marzenia się spełniają. Mamy wielkiego Boga dobrze aby nasze marzenia też były wielkie.